Zapraszam do zapoznania się z oficjalnymi relacjami z PBW 2018 na:

 

https://www.youtube.com/watch?v=y3yCriGc-y0

https://czadrow24.pl/polish-bike-week

oraz dziesiątkami relacji na https://www.facebook.com/polishbikeweek/ i youtube, a poniżej słowo pisane:

 

XI Polish Bike Week® Karpacz 2018 to już historia, ciekawa, miła, następująca:

rozpoczynamy w czwartek imprezą z okazji 115 lecia Harley-Davidson® i 35 lecia Harley Owners Group®. Wspominamy jak powstawała i rozwija się marka oraz jak zaczęła się i rozwija integracja miłośników w rozsianych po całym świecie setkach chapterów. Wspomnieniom towarzyszy konkurs na najlepszą fotkę o tematyce motocyklowej. Zwycięzcami zostaje foto z albumu weselnego pary, którą więzem małżeńskim połączyło zamiłowanie do motocykli. Ania i Thomas na stałe mieszkają w Niemczech ale od lat nie odpuszczają sierpniowej wizyty na Polish Bike Week. Zdjęcie nie to ale z tego albumu

Już w czwartek również praktycznie gotowa jest infrastruktura Polish Bike Week®. Swoje stoiska na przestrzeni kilkuset metrów rozstawili przybyli wystawcy powstało Harley miasteczko z główną atrakcją: Freedom of Tour ciężarówką pełną testowych motocykli, praktycznie wszystkich tegorocznych modeli H-D®, sprowadzoną przez wrocławskiego dealera Appaloosę.

W piątek impreza rusza na całego zamknięciem dla ruchu samochodowego części ulicy Obrońców Pokoju i przemianowaniem jej w wielką strefę motocyklową od kilku już lat zwaną Harley Street /przy okazji jeszcze raz przeprosiny dla mieszkańców i turystów za dwudniowe utrudnienia w ruchu i objazdy/.

Równolegle startuje wycieczka motocyklistów przepiękną trasą regionu przez Perłę Zachodu, zaporę w Pilichowicach, Lubomierz, Świeradów, Zakręt Śmierci i Podgórzyn, rozpoczęły się jazdy testowymi Harleyami, a około południa ożywa scena przesłuchaniami IV Ikony Rocka Festival, poświęconemu w tym roku twórczości Agnieszki Chylińskiej. Startują eliminacje VII Mistrzostw Polski Motocyklistów w Wolnej Jeździe Slow Ride. Tłumy rozpoczynają okupację licznych stoisk handlowych i gastronomicznych. Szaleje „loża szyderców” wesoło i z humorem witając przybywających na Harley Street.

Rozpoczynamy licytacje różnych darowanych nam przedmiotów, z przeznaczeniem na operację chorej Basi, dla której w tym roku gra nasza „orkiestra”.

Wczesnym popołudniem aplauz publiczności wywołuje stunt na motocyklu Harley-Davidson prezentowany przez Macieja „Dop” Bieleckiego, rekordzisty świata /z rekordem Guiness’a/ w jeździe na palonej gumie: 4479 m

Wieczór rozpoczynamy świetnym koncertem MANSON BAND, który gra z okazji 30 rocznicy swojej kariery artystycznej, po nim rewelacyjnie daje czadu czeski METALLICA REVIVAL BEROUN, a kończymy tradycyjnie z Dj Johnym w Dworze Liczyrzepy.

Sobota dla nas organizatorów przez ilość kulminacyjnych punktów programu jak zwykle ciężka ale jak co roku warta zachodu 🙂

Od rana ruch jak na Marszałkowskiej, jedni ruszają na indywidualne wycieczki po okolicy, a jest gdzie polecam przez cały sezon nie tylko podczas Polish Bike Week®, drudzy wsiadają na testówki Appaloosy i krążą po górkach pod uważnym okiem instruktorów. Bardziej leniwi poświęcają się shoppingowi, spacerom czy konsumpcji przy dźwiękach kolejnego dnia przesłuchań Ikony Rocka Festival. Jeszcze inni zaczynają się przygotowywać do parady prężąc pierś przed lożą szyderców, która ma wybrać najlepszy klub uczestniczący w imprezie. Stąd pojawiają się liczne przebrania i stylizacje: to rzymscy rycerze, to piloci w towarzystwie personelu pokładowego, to na ludowo czy medycznie … . Od dwóch lat przyznajemy nagrodę najlepszemu klubowi, za który uznajemy nie ten najliczniejszy czy przybyły z najdalszej okolicy, a właśnie temu, który najlepiej zaprezentuje się przed lożą szyderców i na paradzie. Wyprzedzając chronologię relacji w tym roku najlepszym został uznany Warsaw Chapter Poland Harley Owners Group®.

Około południa ponownie adrenaliny dokłada Maciej „Dop” na swoich stunterskich sporciakach. Cały czas eksponujemy nagrodę główną Polish Bike Week motocykl Harley Street 750, którego ktoś wieczorem wygra w konkursie wiedzy o Harleyach i regionie Karpacza /udział w konkursie jest losowany spośród posiadaczy koszulek i blach zlotowych. Przy zakupie wypełnia się talon i wrzuca do urny, która wieczorem wędruje na scenę. Prowadzący otwierają ją i losują jeden talon, na którym jest wpisany nr tel. uczestnika. Dzwonimy pod ten numer, ktoś odbiera. Jeśli jest w okolicy musi w ciągu 3 minut dotrzeć na scenę i odpowiedzieć na trzy pytania i motorek jego J/. Postanawiamy nagrodę wystawić w paradzie i prosimy żeby dosiadł jej Burmistrz Karpacza – zgadza się J

Ok. 15 zaczyna się spore zamieszanie bo chętni, chociaż nie wszyscy walą z Harley Street pod Orlinek skąd w pełnej krasie ruszamy paradą o 16. Na przodzie eskortujący nas Policjanci /którym i ich kolegom jeszcze raz serdeczne podziękowania za pomoc i zapewnienie bezpieczeństwa w mieście i całej okolicy/ za nimi koszmarnie wielka, ale zwinna ciężarówka z pełną paką rozbawionych zlotowiczów i tych którzy się zmieścili, za nimi młoda para, która zaplanowała sobie ślub i udział w paradzie już w ubiegłym roku i specjalnie przyjechała z Anglii gdzie mieszka i pracuje.

Za nimi MY tzn. cała reszta. Jedziemy w dół do Białego Jaru, następnie Konstytucji 3-Maja, do Deptaku, na który wtaczamy się z wielkim hukiem. Tam tysiące pozdrawiających nas turystów, Kraz ledwo się mieści między ogródkami ale robi to całkiem zgrabnie. Zatrzymujemy się na chwilę, żeby jak co roku wręczyć dzieciom prezenty, sponsorzy rozdają cukierki, atmosfera euforyczna, gdybym jechał sam już bym miał plecaka J

Ruszamy i wracamy na Harley Street, gdzie nie ma jak zaparkować. Jadę przodem sobie poradzę, ale Ci kilometr za mną będą mieli kłopot. Mają ale sobie radzą.

Jest koło 17 i się rozpędza, zakończył się Ikony Rocka Festival, laureatem została kapela PLETHORA ze Świdnicy /wystąpi jeszcze raz przed koncertem głównym/, rozpoczyna się rozgrywka finałowa mistrzostw Slow Ride, rozdajemy nagrody za różne konkursy, zbliża się odsłona tablic w Alei Entuzjastów Harley-Davidson®, prowadzimy licytacje przedmiotów dla Basi.

W stawce na poziomie ćwierćfinałów Slow Ride „nowicjusze i wyjadacze”, w finale już tylko ci drudzy. Obok siebie stają wiadomo na jakich sprzętach mistrz sprzed dwóch lat i vicemistrz ubiegłoroczny: Jacek Jurski i mistrz ubiegłoroczny Marcin Król. Startują, jadą, jadą i … mamy nowego/starego mistrza – ponownie Marcin dominuje.

Prawie jednocześnie odsłanianych jest 15 nowych śladów w Alei Entuzjastów Harley-Davidson® – miejscu gdzie miłośnicy tej marki mogą pozostawić dowód swojej tu obecności /taka nasza aleja gwiazd/. Powstała w 2010 roku, jest tam zamontowanych już ponad 120 tablic na odcinku ponad 20 metrów.

Zbliża się wieczór, nadchodzi pora koncertowa przybywa publiczności. Rozpoczyna REGRES z Karpacza, tak nam się spodobał, że wystąpi w przyszłym roku. Następnie laureat festiwalu PLETHORA tak dobrze, że słuchając z daleka myślę: co jest tak wcześnie a już gwiazda wieczoru?, ale nie AGNIESZKA CHYLIŃSKA przybywa i zaczyna zgodnie z planem ok. 20.30. Gdyby było chłodniej byłby marynary i wszystkie by fruwały. Zaprezentowała się zjawiskowo. Nie ma się co rozpisywać obejrzyjcie relacje na portalach.

Koncert jest oczywiście momentem kulminacyjnym, ale po nim nie koniec emocji.

Myślimy o Basi i zaczynamy główną licytację. Przedmiotem jest płyta Agnieszki Chińskiej z dedykacją właśnie dla Basi. Tanio jej nie oddamy, w ubiegłym roku podobną płytę z dedykacją Perfectu zlicytowaliśmy za 10 tys. złotych. Zaczyna się niemrawo ale Artur potrafi rozgrzać atmosferę, ciśnie, ciśnie i wyciska … tylko 8 tysięcy. Ale co się dzieje: przedstawiciele Whiskey in the Jar Wrocław, którzy położyli 8 przychodzą i oddają tą płytę mówiąc licytujcie jeszcze raz i zabawa od nowa. Za drugim razem najwięcej wykłada Hotel Margot z Karpacza – 5 tysięcy i jest rekord płyty. Jest również rekord ogólny w 2017 na rehabilitacje Oskarka zebraliśmy ponad 34 tyś. zł, w tym na operację Basi ponad 37,5 tyś. Jeszcze raz wielkie dzięki za Waszą hojność.

Zapraszamy na scenę przedstawicieli Warsaw Chapter Poland H.O.G® i wręczamy nagrodę dla najlepszego klubu, są podekscytowani i bardzo zadowoleni. Wygrali zasłużenie ale trochę podstępem bo obstawili dwie nogi: część klubu wystylizowała się na rycerzy rzymskich, część na personel lotniczy, tak czy inaczej w sposób najbardziej zauważalny.

Później zaczynają się prawdziwe emocje na scenę trafia urna z kartami do losowania, wybieramy sierotkę. Zaczynamy konkursy. Na pierwszy plan idzie konkurs wiedzy o regionie i motocyklach, którego nagrodą jest wycieczka motocyklowa do USA ufundowana po raz czwarty przez America West Ride Grześka Baranieckiego z Jeleniej Góry. Sierotka losuje kartę, dzwonię. Odbiera gość i mówi, że go nie ma na miejscu i w 3 minuty nie zdąży. Losujemy drugą kartę, dzwonię podobna sytuacja. Losujemy i dzwonimy po raz trzeci, bingo jest na miejscu, dociera w ciągu trzech minut na scenę. Staszek z Kępna odpowiada na zadane pytania odbiera voucher i już się umówił na wiosnę leci do Stanów.

Losujemy udział w drugim konkursie o nagrodę jaką jest Harley na weekend zadysponowany po raz dziesiąty przez Appaloosę wrocławskiego dealera Harley-Davidson®. Procedura taka sama: sierotka losuje kartę ale tu inna sytuacja: wpisany jest numer stacjonarny a nie komórka i to nie miejscowy, wiec małe szanse, że zdąży – nie ma po co dzwonić. Ale podchodzi kolega patrzy i mówi, ty to przecież numer Mafii /kto w naszym świecie nie zna Mafii/, który jest na miejscu, dawaj przez mikrofon. No dajemy, słyszą raczej jego kumple i go dostarczają. Na scenę wkracza dziarskim krokiem, na pytanie odpowiada mrocznie ale prawidłowo więc Haleyka na weekend wygrywa.

Przechodzimy do konkursu głównego po raz siódmy o Harleya na własność, procedura ta sama, dzwonię, jest. Na scenę przybywa z przejawami sporego zaskoczenia i niedowierzania David z Bolesławca. Odpowiada na trzy pytania, których nie przytoczę aby nie ułatwiać przyszłorocznym szczęśliwcom, i motocykl Harley-Davidson® Street 750 jego. David motocykla w chwili konkursu nie ma ale do Karpacza przyjechał zbudowaną przez siebie trajką.

Takie rzeczy to tylko w Karpaczu J

Jak zwykle frekwencja dopisała, również pogoda i oczywiście humory, Jeszcze raz podziękowania od operatora Polish Bike Weeek – HD Tour dla wszystkich, którzy przybyli, uczestniczyli w organizacji lub w niej nas wspierali.

Do zobaczenia za rok rezerwujcie czas na 1-4 sierpnia 2019

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *